Składanie kondolencji jest nieodłącznym elementem uroczystości pogrzebowej. W polskiej tradycji przyjęło się, że następuje to jeszcze na cmentarzu, tuż po złożeniu ciała lub prochów do grobu. Wiele osób ma jednak poważne obawy przed tym, czy będą w stanie złożyć kondolencje w sposób właściwy, czy nie popełnią żadnego faux-pas, czy nikogo nie urażą. Nie brakuje i takich, którzy dla świętego spokoju w ogóle rezygnują ze składania kondolencji i po cichu, niezauważeni opuszczają miejsce zgromadzenia. Tymczasem naprawdę nie ma się czego bać – składanie kondolencji nie jest takie trudne, jak się wydaje. Garść praktycznych wskazówek znajdą Państwo w poradniku przygotowanym przez Zakład Pogrzebowy Jakubisiak z Warszawy.
Czy zawsze trzeba składać kondolencje?
Po pierwsze – nie trzeba. Po drugie – nie zawsze należy. Coraz częściej na pogrzebach można usłyszeć, że najbliższa rodzina prosi o nieskładanie kondolencji (taką prośbę zwykle przekazuje ksiądz lub Mistrz Ceremonii przewodniczący uroczystości). Zdarza się również, że informacja o oczekiwanym nieskładaniu kondolencji znajduje się w nekrologu.
Oczywiście nie musimy podkreślać, że taką prośbę powinno się uszanować, ewentualnie złożyć kondolencje w sytuacji prywatnej, kilka dni po pogrzebie lub podczas konsolacji, gdy emocje nieco już opadną. Zawsze jednak jest to kwestia indywidualnej oceny – koniecznie trzeba się tutaj wykazać wrażliwością i nie robić niczego na siłę. Kondolencje mogą być niemile widziane przez osoby, którym bardzo trudno jest się pogodzić ze stratą i nie chcą przyjąć do siebie wiadomości, że ukochana osoba już nie wróci.
Gdzie i kiedy składamy kondolencje?
Zwyczajowo właściwym momentem na złożenie kondolencji jest zakończenie oficjalnej części uroczystości pogrzebowej. Po złożeniu ciała/prochów do grobu pracownicy zakładu pogrzebowego zaczynają odbierać wiązanki i wieńce od zgromadzonych gości oraz układać je na mogile. W tym momencie można już złożyć kondolencje najbliższej rodzinie.
Sytuacja zmienia się, gdy np. pogrzeb odbywa się w bardzo niesprzyjających warunkach pogodowych. To jasne, że w ulewie, śnieżycy czy w mrozie nikt nie ma ochoty, aby przez kilkadziesiąt minut stać w miejscu i odbierać kondolencje od zgromadzonych gości. Wówczas można przełożyć ten moment na czas, gdy wszyscy znajdą się w miejscu organizacji konsolacji, ewentualnie wrócić do kościoła lub domu pogrzebowego.
Co powiedzieć?
Kondolencje powinny być krótkie, stonowane i nie wywoływać jeszcze silniejszych emocji u przyjmujących je osób. Warto zachować tutaj daleko idącą powściągliwość i ograniczyć się do standardowego „Proszę przyjąć moje kondolencje” – zwłaszcza, gdy wypowiadamy te słowa w stosunku do nieznanych nam bliżej osób (np. kolegowaliśmy się ze zmarłym, ale nie poznaliśmy nigdy jego rodziny).
Na nieco większą wylewność mogą sobie pozwolić wyłącznie członkowie bliskiej rodziny oraz przyjaciele, którzy doskonale znają się z osobami przyjmującymi kondolencje (którymi najczęściej są mąż/żona, dzieci, rodzice). W takim przypadku można wypowiedzieć kilka bardzo osobistych słów, a zamiast standardowego uścisku dłoni pozwolić sobie na przytulenie.
Ważne jest natomiast to, aby nie składać kondolencji długo i z nadmiernym patetyzmem. Pamiętajmy, że za naszymi plecami czeka kolejka innych osób chcących oddać szacunek cierpiącej rodzinie.
Zakład Pogrzebowy Jakubisiak z Warszawy od wielu lat organizuje uroczystości pożegnalne na terenie stolicy. Gwarantujemy Państwu najwyższy profesjonalizm, zapewnimy kompleksowe zajęcie się wszystkimi sprawami związanymi z pochówkiem, a także pomoc w załatwieniu formalności, w tym w uzyskaniu zasiłku pogrzebowego z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Usługi pogrzebowe w Warszawie świadczymy na terenie dzielnic Mokotów, Ochota, Ursynów oraz Śródmieście. Już teraz zapraszamy do bezpośredniego kontaktu z biurami Zakładu Pogrzebowego Jakubisiak. Nasi pracownicy udzielą Państwu wyczerpujących informacji i wsparcia w tych trudnych chwilach.